Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi michuroztocz z miasteczka Kraków. Mam przejechane 7676.65 kilometrów w tym 468.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michuroztocz.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

30-50km

Dystans całkowity:1785.41 km (w terenie 142.00 km; 7.95%)
Czas w ruchu:80:49
Średnia prędkość:22.09 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:1095 m
Suma kalorii:2600 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:39.68 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.40 km 2.00 km teren
01:46 h 23.43 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:marin

Przejażdżka po okolicach

Środa, 2 czerwca 2010 · dodano: 03.06.2010 | Komentarze 0

Takie tam kręcenie tu i ówdzie. Chciałem szybko, wyszło kipko. Lekkie zdziwko zaliczyłem jak zobaczyłem zalane Półłanki. Nie spodziewałem się również, że przejażdżka bulwarami przerodzi się w jazdę terenową. Equalizer 21 został poddany pierwszej poważniejszej próbie i wyszedł bez szwanku. Mimo różnych głosów tu i ówdzie, po zaliczeniu sporej dziury przy ~30kmh na zablokowanym amorze nic się nie stało. Tylko ręce bolą ;) Wychodzi na to, że będę musiał wymienić już baterie w lampce z przodu :P Na Widłakowej zawróciłem: było już wystarczająco późno, a do pracy trzeba wcześnie wstawać...

Trasa: dom > Bieżanowska > Kosiarzy > 'kolejowo' > Półłanki > Klasztorna > Al. Jana Pawła II > Al. Pokoju > Nowohucka > Stanisława Klimeckiego > Gustawa Herlinga-Grudzińskiego > most Kotlarski > Kotlarska > Bulwar Kurlandzki /postój i zdziwko że jechać się nie da/ > bulwar Inflancki > bulwar Czerwieński > most Dębnicki > Marii Konopnickiej > rynek Dębnicki > Tyniecka > Widłakowa /nawrót/ > Tyniecka > Marii Konopnickiej > bulwar Wołyński > Ludwinowska > most Retmański > Karola Rollego > Legionów Józefa Piłsudskiego > Kalwaryjska > Limanowskiego > Wielicka > Bieżanowska > dom.
Kategoria 30-50km, GPS


Dane wyjazdu:
36.80 km 1.00 km teren
01:52 h 19.71 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:16.0
Rower:marin

Tyniec

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 24.05.2010 | Komentarze 1

Wyjazd pożegnalny z Kubą, ale wcześniej kilka spraw "na mieście". Wyprawa raczej ciężkostrawna - jechało się powoli i ociężale. Głód dokuczał przeraźliwie. Nothin special, że tak się wyrażę. Mimo to, umyłem sobie rower. Nie cały oczywiście, ale jest nieźle.

Trasa: dom > Bieżanowska > Wielicka > Dworcowa > Prokocimska > dom Kuby /postój/ > Prokocimska > Dworcowa > Facimiech > Podlesie > do Mateusza > /na piechotę/ > Prosta > Szara > Dygasińskiego > Wielicka > Dworcowa > Prokocimska > dom Kuby /postój/ > Dworcowa > Wielicka > Limanowskiego > Lwowska > Na Zjeździe > Podgórska > bulwar Kurlandzki > bulwar Czerwieński > Most Dębnicki > Tyniecka > Widłakowa > tor kajakowy /postój/ > Widłakowa > Tyniecka > Zielińskiego > Monte Cassino > bulwar Wołyński > Ludwinowska > Karola Rollego > Legionów Piłsudskiego > Kalwaryjska > Limanowskiego > Wielicka > Bieżanowska > dom

Dane wyjazdu:
47.10 km 3.00 km teren
01:57 h 24.15 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:14.0
Rower:marin

interesy + tyniec

Piątek, 21 maja 2010 · dodano: 22.05.2010 | Komentarze 2

Dzisiaj szybki wypad w interesach. Potem postanowiłem, że pojadę do Tyńca zobaczyć co tam słychać. Nie wygląda to najlepiej, Pychowice w dużej mierze zalane, plac pod klasztorem w Tyńcu - zupełnie pod wodą. Miejscami pełno błota, dużo strażaków. Krótko mówiąc, niby duża woda za nami ale tragedia wciąż trwa. Średnia mogłaby być wyższa, gdyby nie odcinki gdzie trzeba było jechać 5km/h, a potem 15km/h żeby nie obrywać tak strasznie błotem.

Trasa: dom > Bieżanowska > Wielicka > Limanowskiego > Lwowska > Na Zjeździe > Podgórska > Rybaki > bulwar Inflancki > Świętego Stanisława > bulwar Czerwieński > Aleja Krasińskiego > Aleja Mickiewicza > Reymonta > Jana Buszka > Stanisława Przybyszewskiego > Lea (postój) > Przybyszewskiego > Buszka > Piastowska > Al. 3 Maja > Focha > Kasztelańska > Kościuszki > Księcia Józefa > Most Zwierzyniecki > Tyniecka > Widłakowa > Kolna > Promowa > /postój/ > Promowa > Kolna > Widłakowa > Tyniecka > Rynek Dębnicki > Marii Konopnickiej > bulwar Wołyński > Ludwinowska > Karola Rollego > Legionów Piłsudskiego > Kalwaryjska > Limanowskiego > Wielicka > Bieżanowska > dom

Dane wyjazdu:
32.50 km 1.00 km teren
01:26 h 22.67 km/h:
Maks. pr.:66.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:marin

Interesy

Sobota, 15 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

Wyjazd do Dobranowic w interesach. Bardzo dużo podjazdów, ciężka trasa - dała nieźle w tyłek na tych 32 kilometrach. Mimo wszystko, jestem z siebie zadowolony. Przy tak wielu podjazdach, udało mi się zrobić wcale niezłą średnią. Głównie przez zjazdy jednak :)

Trasa: dom => Bieżanowska => Ściegiennego => Konrada Wallenroda => Teligi => Wielicka => Krakowska => Narutowicza => Piłsudskiego => Asnyka => Lednicka => Dobczycka => Rożnowa => Chorągwica => Mietniów => Raciborsko => Dobranowice => dom Michała (postój) => Dobranowice => Raciborsko => Mietniów => Chorągwica => Rożnowa => Dobczycka => Lednicka => Asnyka => Piłsudskiego => Narutowicza => Krakowska => Wielicka => Jerzmanowskiego => Kurczaba => "po osiedlach" => Ściegiennego => Nad Potokiem => Bieżanowska => dom

Dane wyjazdu:
43.10 km 5.00 km teren
02:34 h 16.79 km/h:
Maks. pr.:35.00 km/h
Temperatura:12.0
Rower:marin

Huh, działo się oj działo...

Piątek, 14 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

Dość spontanicznie postanowiłem z Łukaszem pójść na rower i podporządkowałem cały swój dzień pod to. Pierwotnie mieliśmy się spotkać o 16.00, następnie o 17.00, co zostało przełożone na 17.15. O 17.20, gdy byłem już prawie na miejscu z Mateuszem, zauważyłem że pękł mi łańcuch. Ostatecznie, po wszystkich perypetiach, spotkaliśmy się dopiero gdzieś przed 18 ;) Ruszyliśmy nieśmiało w stronę Tyńca, po czym skierowaliśmy się na Lasek Wolski. Tu miejsce miał niemiły incydent, albowiem tym razem... Łukaszowi pękł łańcuch. Na szczęście, wszyscy jesteśmy ścisłowcy, to jakoś ogarnęliśmy przy pomocy kilku kamieni ;) Oddelegowaliśmy Łukasza do domu, po czym z Mateuszem ruszyliśmy na podbój Lasku. Wybrałem najcięższą trasę (to chyba nawet szlak nie jest), było mokro, ciężko, grząsko, nie wyglądało to najlepiej. Mimo wszystko, przebrnęliśmy przez tą breję i zadowoleni z siebie i naszych rowerów wyjechaliśmy z Lasku na Królowej Jadwigi. Trasa była BARDZO trudna, naprawdę :)

Rower po przeprawach © forteller


Trasa: dom => Bieżanowska => Wielicka (na skrzyżowaniu spotkałem się z Mateuszem) => Limanowskiego => Lwowska (pęknięty łańcuch) => Limanowskiego => Wielicka => Secesja (postój, naprawa) => Wielicka => Limanowskiego => Lwowska => Na Zjeździe => Podgórska (postój, spotkanie z Łukaszem) => Bulwar Kurlandzki => Bulwar Czerwieński => Most Dębnicki => bulwary do Toru => Kolna => Promowa => Klasztor w Tyńcu (postój) => Promowa => Kolna => kładka koło A4 => Mirowska => Orla (pęknięcie łańcucha u Łukasza na pierwszym podjeździe, postój) => szlak pieszy => Aleja Wędrowników => Aleja Żubrowa => Aleja Wędrowników => "korytem jakiejś rzeczki" => Poniedziałkowy Dół => Starowolska => 28 lipca 1943 => Poręba => Koło Strzelnicy => Pod Sikornikiem => Królowej Jadwigi => Emaus => Tadeusza Kościuszki => bulwar Rodła => Bulwar Czerwieński => Bulwar Inflancki => Rybaki => Legionów Piłsudskiego => Kalwaryjska => Limanowskiego => Wielicka => Dworcowa => Prokocimska => "ziomalstwo" => Kolejowa => Bieżanowska => dom

Dane wyjazdu:
43.50 km 0.50 km teren
02:01 h 21.57 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:marin

Wieczorowa przejażdżka z Mateuszem

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 13.05.2010 | Komentarze 4

Szczerze mówiąc... nie chce mi się pisać jakiegoś długiego opisu :) Koło 23 wyjechaliśmy z Mateuszem na przejazd dookoła Nowej Huty, tempo spacerowe, fajnie i przyjemnie. Następnie trafiliśmy do Tesco, gdzie kupiliśmy zapasy i trochę się przejedliśmy. Stwierdziłem, że przyda mi się mały rozjazd, dlatego też pojechałem w stronę błoń, zrobiłem jedno okrążenie i wróciłem, a przy okazji średnia ładnie podskoczyła.

PS. Roweru dalej nie umyłem

Postój w Tesco © forteller

Przybliżenie na zabliźnienia po wczorajszym © forteller


Trasa: dom => Bieżanowska => Kosiarzy => 'kolejowo' => Półłanki => Klasztorna => Al. Jana Pawła II => Al. Pokoju => Nowohucka => Szklarska => Krzywda => Gromadzka => Prokocimska => Dworcowa => Wielicka => Tesco (postój) => Wielicka => Dygasińskiego => Żniwna => Muzyków => Na Wrzosach => Jasińskiego => Prosta => Bieżanowska => dom (postój) => Bieżanowska => Wielicka => Statoil (postój) => Wielicka => Limanowskiego => Lwowska => Na Zjeździe => Podgórska =>bulwar Kurlandzki => bulwar Czerwieński => Aleja Krasińskiego => Aleja Focha => Na Błoniach => Piastowska => Aleja 3 Maja => Piłsudskiego => Planty => Wiślna => Rynek => Sienna => Starowiślna => Na Zjeździe => Lwowska => Limanowskiego => Wielicka => Bieżanowska => dom

Dane wyjazdu:
36.70 km 5.00 km teren
01:40 h 22.02 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:21.0
Rower:marin

Wyprawa na... nie, to nie jest wyprawa

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

dzisiaj znuf foch na bs za stracenie wpisu. Czy tego nie da się jakoś rozwiązać?!
Kategoria 30-50km, GPS


Dane wyjazdu:
34.30 km 0.00 km teren
02:03 h 16.73 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
Temperatura:26.0
Rower:marin

Masa, podsumowanie miesiąca, jazdy raczej mało

Piątek, 30 kwietnia 2010 · dodano: 01.05.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj za zadanie miałem przejechać się trasą jak wczoraj, tylko z aparatem. Wieczorem motywacja podupadła, tak więc oto co zostało z planów:

Na początku pojechałem do Kuby, skąd wyskoczyliśmy na Kurdwanów oddać jego znajomemu klucz do korby HII. Na szczęście udało się Kubie namówić kolegę, żeby klucz jeszcze przetrzymać kilka dni. Mi bardzo się przyda, dziękuję!

Potem ruszyliśmy w kierunku secesji, gdzie zakupiłem oświetlenie na przód. W końcu mam komplet i mogę zgodnie z prawem jeździć sobie w nocy ;) Powoli kończył się nam czas, a masa czychała już za rogiem, więc pojechaliśmy czym prędzej na rynek, poczekaliśmy dłuższą chwilę na start i ruszyliśmy. W KOŃCU udało mi się trafić na masę! :D Było świetnie - atmosfera bardzo fajna :) Na pewno powinienem tam pojawiać się częściej. No i jest to pewnego rodzaju 'średnia-killer' ;P Potem już czas mi się kończył, a byłem umówiony na 19.30 więc pojechaliśmy szybko do domu. Średniej nadrobić się nie udało ;) Filmik pierwszy mojego autorstwa, na drugim jestem widoczny nader często ;) (było prawie 200 osób!):




Masa krytyczna © forteller


Trasa: Dom => Płaszów => dom Kuby (postój) => Wielicka => Stacja BP (postój) => Malborska => Walerego Sławka => Trybuny Ludów => Łużycka => Witosa => Turniejowa => Bujaka => Wysłouchów (postój) => Halszki => Witosa => Turowicza => Tischnera => Kamieńskiego => 'krzemionki' => Swoszowicka => Za Torem => Plac Przystanek => Robotnicza => Wielicka => Secesja (postój) => Lwowska => Na Zjeździe => Starowiślna => Sienna => rynek (postój) /masa krytyczna: start/ => Grodzka => Franciszkańska => Straszewskiego => Podwale => Karmelicka => Aleja Słowackiego => 29 Listopada => Prandoty => Rakowicka => Lubicz => Basztowa => Szpitalna => Mały Rynek => Sienna => Św. Krzyża => Św. Tomasza => Szpitalna => Mikołajska => rynek (postój) /masa krytyczna: koniec/ => Sienna => Starowiślna => Na Zjeździe => Wielicka => Bieżanowska => dom

Zostało już tylko podsumowanie miesiąca. Można zrobić to krótko: byle więcej takich! :D 600km w okresie 'pozawakacyjnym' jest niezłym wyczynem ;) Bardzo duża część kilometrów zrobiona w godzinach okołopółnocnych, dobra średnia, świetny start po 8 miesiącach przerwy. Jestem z siebie dumny! :D

Dane wyjazdu:
35.20 km 1.00 km teren
01:20 h 26.40 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:marin

Miasto + tor

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 20.04.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj miało być bez roweru, jak zwykle się nie udało ;)

W pierwszej kolejności (choć była już 20.00) pojechałem do Mateusza, po czym udaliśmy się na zakupy do Tesco. Po powrocie okazało się, że jest już po 21.30, a o 22.00 zamykają Empik w rynku, gdzie chciałem zwrócić bilet na koncert Sepultury, który jest odwołany. Wyruszyłem o 21:40 i byłem na miejscu 21:58. Niestety kasy były już zamknięte i nic z tego nie wyszło :( Wszystko przez czerwoną falę... Mocno zdenerwowany postanowiłem pojechać w kierunku toru. Obróciłem więc dość szybko. Powrót był genialny: wyjechałem z toru i zatrzymałem się dopiero pod domem. Nie stałem na żadnych światłach! :D Średnia z toru do domu: 27,37km/h. Dla mnie bomba :)

Poza tym, jechałem w jeansach i koszuli :P Miałem też plecak, a w środku laptopa i dwa zapięcia do roweru (z czego jedno to cholernie ciężki łańcuch). Ważyło to wszystko jakieś 3,5-4kg więc wynik tym bardziej godny :)

+ W 7 dni jazdy zrobiłem tyle samo kilometrów co dwa lata temu w ciągu miesiąca :]

Dane wyjazdu:
39.10 km 15.00 km teren
02:08 h 18.33 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:19.0
Rower:marin

Afterparty

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj plany przewidywały lekkie podejście do pedałowania po wczorajszych zabawach. Mimo to, Filip napisał z propozycją wyjazdu do Lasku Wolskiego, toteż plany zostały zrewidowane. Nic jednak z tego nie wyszło, bo ja wyjechałem później niż powinienem nie robiąc przy rowerze nic a nic. Pojechałem więc do Kuby, który też miał z nami jechać, a jak się okazło właśnie wstał  U niego dokonałem wszelkich poprawek, ale zanim wyruszliśmy była 12.30 (byliśmy umówieni na 11.00).

Sama jazda dziś była istną mordęgą. Pojechaliśmy w teren zaczynając od Skałek Twardowskiego, a następnie w Lasek. Tam dopadła nas ogromna niemoc, która swoje apogeum osiągnęła pod ZOO. Było TRAGICZNIE – nic nam się nie chciało i byliśmy strasznie zmęczeni. Potem jakoś człapaliśmy ścieżkami, gdzie jeździłem po raz pierwszy (ponoć szlak pieszy) i wyjechaliśmy na Orlej. Dojeżdżając do Księcia Józefa rozłączyliśmy się. Ja przeciąłem ulicę i pojechałem na wprost, a Kuba jakoś na około. Jechałem na wyczucie, efektem czego przejechałem jakieś 0,5km szczerego pola przebijając się przy tym przez rzeczkę. Po wyjechaniu, gdzie już czekał na mnie Kuba, mieliśmy okazję spotkać jakieś szychy w mesiu i beemce. Podziwialiśmy również zablkowaną autostradę A4, a chwilę później – start wcale niemałego samolotu. Musieli być więc ruscy, bo oni jakiegoś tam byle pyłu się nie boją (zwłaszcza że z Islandii, phi!). Następnie wracaliśmy zabójczym tempem (~23km/h) do Krakowa i w końcu jakoś trafiliśmy do domu. Byle mniej takich dni!

Poranna zamuła © forteller


Bulwar w okolicy Wawelu © forteller


Najnowsze dziecko SR Suntour! © forteller


Prawie jak M3 na BMW 316i ;) © forteller


Trasa przejazdu wszystkich ważnych osobistości © forteller


Im to pył nie straszny © forteller


IE8 FTW! © forteller

trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Wawel => Grunwald => Skałki Twardowskiego => Kopiec Kościuszki => wilcze doły => Sikornik => zoo => Klasztor Kamedułów => kładka => tor kajakowy => Grunwald => Fotel Horum => dom