Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi michuroztocz z miasteczka Kraków. Mam przejechane 7676.65 kilometrów w tym 468.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michuroztocz.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

30-50km

Dystans całkowity:1785.41 km (w terenie 142.00 km; 7.95%)
Czas w ruchu:80:49
Średnia prędkość:22.09 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Suma podjazdów:1095 m
Suma kalorii:2600 kcal
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:39.68 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.62 km 2.00 km teren
01:41 h 24.72 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Nie mogłem znaleźć licznika,

Czwartek, 13 marca 2008 · dodano: 14.03.2008 | Komentarze 1

Nie mogłem znaleźć licznika, toteż pojechałem tak jak w ostatnią sobotę. Wracałem naprawdę szybko - nie zdziwiłbym się jakby się okazało, że na odcinku Tor -> Hotel Forum miałem średnią podchodzącą pod 35. Uszczknę sobie zatem te dwie minuty od czasu zmierzonego dnia następnego ;) Dobrze, że wkońcu naprawiłem i znalazłem sobie me liczydło, bo sam się zaczynam w tym gubić :D

Dane wyjazdu:
41.62 km 2.00 km teren
01:43 h 24.24 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Chcieliśmy z cucumberem zrobić małą

Sobota, 8 marca 2008 · dodano: 11.03.2008 | Komentarze 0

Chcieliśmy z cucumberem zrobić małą wycieczkę "po kraju". To też uczyniliśmy. Jadąc przez miasto mieliśmy przyjemność oglądać "niebieskich panów" starających się uporać z - jakże groźnym - pożarem w koszu na śmieci :D Niestety gaśnica zawiodła (stąd wniosek, że musiała być w idealnym stanie :D), więc przyjechali "czerwoni". Wyciągnęli węża z prawdziwego zdarzenia, kilka chwil i... uff... pożar ugaszony. Cóż za poważna akcja... i to w samym rynku Krakowa :D Pojechaliśmy potem do Jarka, lecz nie zastaliśmy go w domu (jak zwykle ;) ). Następnie wyjechaliśmy pod ZOO od strony ulicy Królowej Jadwigi i zjechaliśmy do Księcia Józefa, a stamtąd do Tyńca. Na miejscu "uruchomiliśmy" dość mocno przegnitą łódeczkę, która była skrzętnie ukryta pod pomostem (z resztą sami ocencie jakość ukrycia na zdjęciu :D). Radość nie trwała długo, bo zaczęliśmy płynąć z nurtem Wisły :D Oderwaliśmy dwie dechy i WIOSŁUJEMY! Jakoś wkońcu dopłynęliśmy do brzegu z 30m od wypłynięcia ;) Potem jeszcze dociągnęliśmy ją do miejsca skąd wzięliśmy okręt i czym prędzej czmychnęliśmy do Krakowa.


Poddani panowie zawiadamiają strażaków


Mrożąca krew w żyłach akcja!


Morskie stwory widziane z kokpitu... tj. pomostu


Morskie stwory II


Mamy cię!


Kapitanie, zeszliśmy z kursu!


Widok z pokładu


Pozdro 4 vol7 ;P

Dane wyjazdu:
31.71 km 10.00 km teren
01:34 h 20.24 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

To było COŚ! :D Chciałem

Piątek, 29 lutego 2008 · dodano: 29.02.2008 | Komentarze 6

To było COŚ! :D Chciałem dziś pojechać na trzy kopce (Krakusa, Kościuszki i Piłsudskiego) i do Tyńca. Niestety wyprawialiśmy się z cucumberem bardzo długo (on montował okładziny hamulców z przodu, a potem wymieniliśmy się pedałami :P) i ruszyliśmy 1h później niż zamierzaliśmy. Podczas jazdy złapała nas mżawka która szybko przerodziła się w najzwyklejszy deszcz. Zmieniliśmy szybko plany i pojechaliśmy do Jarka. Tam miałem okazję podziwiać najnowsze osiągnięcie techniki V LO, a później wybraliśmy się na... słoneczny :D Przy tej pogodzie zjazd tam był naprawdę trudny. Dwa razy miałem przyjemnosć pomknąć w dół na rowerze Jarka - coś pięknego ;) W każdym razie po powrocie wyglądaliśmy wszyscy jak biedronki (tak powiedziała mama Jarka, ale pewnie miała co innego na myśli :D). Z tego wszystkiego jedynym kopcem który tak naprawdę zaliczyliśmy był kopiec Kraka.

Trochę zdjęć:

Ja przed


I ja po :D

http://www.speedyshare.com/120416960.html
A tutaj filmy pojazdu stworzonego przez Włodarczyk sp. z.o.o. ;)

Dane wyjazdu:
49.51 km 4.00 km teren
01:59 h 24.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Chciałem zrobić 50km przy średniej

Wtorek, 26 lutego 2008 · dodano: 26.02.2008 | Komentarze 0

Chciałem zrobić 50km przy średniej 25km/h... jak widać, wyszło "śpiewająco" :D Wykombinowałem, że jadąc do Tyńca i robiąć traską "kolejową" spokojnie zrobię te 50km. W drodze powrotnej z Tyńca, pod Hotelem Forum poszła mi szprycha i był z nią mały kłopot. Owinąłem ją dookoła innych (nie da się wyjąć, bo po stronie kasety) i pojechałem dalej :D W piątek chcę zakończyć luty z 400km, do zobaczenia na trasie! :D

Dane wyjazdu:
31.77 km 9.00 km teren
01:16 h 25.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:

Zabójcza trasa: sklep rowerowy

Środa, 17 października 2007 · dodano: 17.10.2007 | Komentarze 0

Zabójcza trasa: sklep rowerowy 'Secesja' > dom :) Nabyłem nareszcie licznik rowerowy (Sigma Topline BC 906), zatem będę mógł wkońcu dodawać trasy przeze mnie przebywane. Od razu powiem, że jakimś zawodowym bikerem nie jestem, a sprzęt który posiadam do wysokiej półki napewno nie należy, toteż proszę się nie śmiać ;)

Później postanowiłem sobie zrobić krótki wypad, ale że czasu było bardzo mało nie poszalałem. 0,7km po wyjechaniu z domu zauważyłem, że licznik coś świruje z czasem (było już 10 minut nabite, a średnia prawidłowa), więc musiałem go zresetować.

Cały dzisiejszy dzień dokuczają mi zakwasy mięśni brzucha (brzuszki z dodatkowym obciążeniem - I love it (: ) . Poruszanie się na rowerze jest w tym przypadku o wiele prostsze, niż na odnóżach lecz odnotować to warto.

Trasa:
Dom>Park Jerzmanowskich>plac zabaw w okolicach ulicy Teligi/Kurczaba>dom>droga wzdłóż torów kolejowych, kierunek Niepołomice>powrót ul. Bieżanowską (wyjechałem na samym końcu ulicy)>dom

Dziękuję za uwagę, pozdrawiam :)

EDIT:
No i wieczorem doszło parę dodatkowych kilometrów :) Wyjechałem o 22.00, a wróciłem o 22.30. Trasa:
Dom > obszar dawnego obozu koncentracyjnego w Płaszowie > kopiec Kraka > 'telewizornia' > 'kościółek' > a dalej to typową trasą do domu.
Kategoria 30-50km