Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi michuroztocz z miasteczka Kraków. Mam przejechane 7676.65 kilometrów w tym 468.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy michuroztocz.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

GPS

Dystans całkowity:1568.92 km (w terenie 81.00 km; 5.16%)
Czas w ruchu:73:44
Średnia prędkość:21.28 km/h
Maksymalna prędkość:66.00 km/h
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:39.22 km i 1h 50m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.20 km 1.00 km teren
01:20 h 26.40 km/h:
Maks. pr.:38.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:marin

Miasto + tor

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · dodano: 20.04.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj miało być bez roweru, jak zwykle się nie udało ;)

W pierwszej kolejności (choć była już 20.00) pojechałem do Mateusza, po czym udaliśmy się na zakupy do Tesco. Po powrocie okazało się, że jest już po 21.30, a o 22.00 zamykają Empik w rynku, gdzie chciałem zwrócić bilet na koncert Sepultury, który jest odwołany. Wyruszyłem o 21:40 i byłem na miejscu 21:58. Niestety kasy były już zamknięte i nic z tego nie wyszło :( Wszystko przez czerwoną falę... Mocno zdenerwowany postanowiłem pojechać w kierunku toru. Obróciłem więc dość szybko. Powrót był genialny: wyjechałem z toru i zatrzymałem się dopiero pod domem. Nie stałem na żadnych światłach! :D Średnia z toru do domu: 27,37km/h. Dla mnie bomba :)

Poza tym, jechałem w jeansach i koszuli :P Miałem też plecak, a w środku laptopa i dwa zapięcia do roweru (z czego jedno to cholernie ciężki łańcuch). Ważyło to wszystko jakieś 3,5-4kg więc wynik tym bardziej godny :)

+ W 7 dni jazdy zrobiłem tyle samo kilometrów co dwa lata temu w ciągu miesiąca :]

Dane wyjazdu:
17.40 km 2.00 km teren
00:52 h 20.08 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:15.0
Rower:marin

Miastowe kręcenie

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 · dodano: 19.04.2010 | Komentarze 0

Takie tam zwykłe kręcenie po mieście. Musiałem dwukrotnie jechać na Kurdwanów i do Instytutu Pediatrii, więc właściwie albo ostro pod górkę, albo ostro w dół. Średnia taka sobie, bo zgubiłem klapkę od baterii GPS i szukałem jej mozolnie. Bez skutku :(
Kategoria GPS, Miasto tu i tam


Dane wyjazdu:
56.60 km 16.00 km teren
02:45 h 20.58 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:11.0
Rower:marin

arg!

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 0

Pisałem notkę przez godzinę, po czym mnie wylogowało. Co za poroniony serwis! Dzisiaj jeździłem z Kubą, tak więc odnośnik do jego notki. Ja już nie mam cierpliwości.

+później pojechałem do znajomego pomóc mu przy komputerze.

Dane wyjazdu:
10.70 km 5.00 km teren
00:41 h 15.66 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:marin

Fake day!

Piątek, 16 kwietnia 2010 · dodano: 16.04.2010 | Komentarze 0

Tego dnia tak na prawdę nie było!

Dane wyjazdu:
32.90 km 1.00 km teren
01:15 h 26.32 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
Temperatura:10.0
Rower:marin

Odwiezienie laptopa

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · dodano: 15.04.2010 | Komentarze 0

Dobra Panowie, nie wiem skąd taka średnia :P Miałem odwieźć laptopa na Krowodrzę, co też uczyniłem. Jechałem przez tunel pkp, potem mostem Kotlarskim, do ronda Mogilskiego, a następnie odbiłem w lewo. Jakoś tydzień temu jechałem w to samo miejsce, ale pojechałem ul. Lubomirskiego i trzeba było jechać tunelem, co jest nieco straszne :P Odbiłem więc na Lubicz i jechałem pod samą Galerią. Stamtąd już właściwie tak jak tramwaj - prosto na Krowodrzę.

Wróciłem trochę okrężną drogą. Nie jestem nawet w stanie podać którędy dokładnie - jechałem na wyczucie :) Zorientowałem się gdzie jestem, jak wylądowałem na Podchorążych, koło uczelni. Popedałowałem więc prosto na Błonia, które objechałem półtorej raza, stamtąd na bulwar i powrót przez Koronę.

Szczerze powiem, że bardzo się nie szanuję :P Ile mam siły w nogach - tyle jadę, a potem zdycham. Muszę w końcu zrobić sobie ten jeden dzień przerwy, bo zapedałuję się na śmierć :P Nie zanosi się na to jednak w najbliższym czasie, więc muszę mieć tylko nadzieję, że nie zrobię sobie krzywdy takim forsowaniem ;P

Miałem też ochotę dodać polę "Motur". Wpisywałbym w nie co było moim motywatorem podczas jazdy :) Ostatnimi czasy jest to nieustannie album Fear Factory "Digimortal". Ostra płyta, w sam raz na ostre kręcenie ;)

Pozdrawiam!

Dane wyjazdu:
36.10 km 2.00 km teren
01:29 h 24.34 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:marin

Głucha noc bezsenna

Środa, 14 kwietnia 2010 · dodano: 14.04.2010 | Komentarze 0

No cóż... trochę wbrew wszelkim obyczajom postanowiłem trochę pocisnąć na rowerku bardzo późną porą. Mama jest bardzo niezadowolona, ja nie mogę znaleźć sobie żadnego konkretnego zajęcia... to sobie pedałuję trochę szybciej niż mogę.

Co dziś? Całkiem standardowo, ino że późnawo. Z domu wyszedłem gdzieś o godzinie 20.30, po tym jak naszedł mnie Mateusz z propozycją porobienia mu zdjęć. Efekt poniżej. Potem wróciłem do domu, wziąłem rower i pojechaliśmy do Kuby, a następnie do McDonalda na czisa. Trochę pokręciliśmy się po okolicy, pogadaliśmy, powygłupialiśmy, po czym stwierdziłem że odprowadzę Mateusza do domu i pojadę do Tyńca (była 23:10). W miarę się uwinąłem. W obie strony było całkiem szybko - jestem z siebie zadowolony. Mama nie. Tyle że śpi, bo już w pół do drugiej, a ja właśnie z rowera wróciłem. Więc w sumie problemu nie ma, dobranoc wszystkim.

PS. Tym samym powstaje kategoria 'Mateusz' :) Osoba ta wymaga specjalnej kategorii ;) albowiem jazda z nią jest bardziej na wysokość, niż na prędkość ;) Krótko mówiąc: Mateusz ma rower do dh, a nie do jazdy. Dzisiaj akurat nie jeździłem z nim dużo, toteż nie odbiło się to jakoś szczególnie na średniej. Hołk!

Mateusz i jego wyczyny © forteller


Dane wyjazdu:
29.10 km 3.00 km teren
01:20 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:39.00 km/h
Temperatura:13.0
Rower:marin

Przejażdżka po mieście

Wtorek, 13 kwietnia 2010 · dodano: 13.04.2010 | Komentarze 0

Rano zadzwoniła koleżanka, że potrzebuje kabla do telefonu. No cóż, serce mam miękkie, a do tego wykorzystuję każdą okazję żeby sobie trochę pokręcić, więc nie zastanawiając się długo wbiłem na allegro, znalazłem tani i odległy sklep po czym ruszyłem. Droga jednak mi nie sprzyjała, jechało się ciężko i opornie. Wczorajszy dzień daje się we znaki, a do tego przez większość czasu miałem pod wiatr. Jakoś dojechałem, lecz złapał mnie deszcz, więc skryłem się w bloku należącym do jednego z malowniczych, Krakowskich osiedli gdzieś daleko od domu :) Mając przy sobie laptopa, postanowiłem napisać część tej notki. Dokładnie do tego miejsca :)

Powrót był nieco przyjemniejszy, ale niemoc wciąż dawała się we znaki. Jakoś jednak doczłapałem do koleżanki, której nie było, po czym wróciłem do domu. Pada już całkiem poważnie i tak ma być cały jutrzejszy dzień, tak więc rozporządzam jednodniową przerwę :) ahoj!
Kategoria Miasto tu i tam, GPS


Dane wyjazdu:
8.12 km 1.00 km teren
00:26 h 18.74 km/h:
Maks. pr.:28.82 km/h
Temperatura:8.0
Rower:marin

michu returns

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

Zaprzęgnąłem do roboty GPS znajomego i tym samym mogę ponownie zacząć dodawać wpisy. Co się działo od ostatniego? Ano trochę. Jeździłem od tego czasu raczej rekreacyjnie, bez pośpiechu i jakichś większych ambicji. W sierpniu ubiegłego roku pękł mi hak, co poskutkowało 8-miesięczną przerwą w jeździe. Rower udało mi się naprawić tuż przed świętami i od tego czasu staram się jeździć conieco.

Dzisiaj mały wyjazd do Bonarki po GPS dla Kuby. Później planuję wyjazd do Tyńca, bo pogoda dopisuje.
Kategoria Miasto tu i tam, GPS


Dane wyjazdu:
36.80 km 0.00 km teren
01:28 h 25.09 km/h:
Maks. pr.:42.00 km/h
Temperatura:13.0
Rower:marin

Tyniec standard

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

Standardowa wyprawa do Tyńca... może jednak nie tak standardowa, gdyż to pierwszy raz w Tyńcu od prawie roku. Postanowiłem się jednak nie oszczędzać, wyjechałem w zasadzie bez niczego, poza słuchawkami, telefonem, kluczami i gpsem. Mówiąc więc 'nic' mam na myśli, że jechałem bez wody i plecaka :P Tak czy inaczej, kolejnymi kwestiami 'hardkorowości' są: postanowienie o braku postojów i straszny wiatr. To pierwsze zostało wypełnione prawie w 100%, gdyż po drodze zadzwonił do mnie Kuba i siłą rzeczy zatrzymałem się. W pierwszą stronę sunąłem śmiało, na bulwarze było - jak zerkałem na telefon - często ponad 35km/h. Na bulwarze średnią z ostatnich 10 minut miałem 32-33. Powrót już nie był taki wesoły, wiatr wiał znacznie. Chcąc przechytrzyć naturę pojechałem Tyniecką, ale tam również wiało konkretnie. Wracając średnią z ostatnich 10 minut miałem w granicach 20-22. Z wyjazdu jednak jestem zadowolony, jechałem bardzo szybko jak na tak długą przerwę.

Dane wyjazdu:
16.90 km 3.00 km teren
00:47 h 21.57 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:9.0
Rower:marin

wieczorne pedałowanie

Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 · dodano: 12.04.2010 | Komentarze 0

Musiałem podskoczyć do Mateusza i do Kuby, co też uczyniłem. Potem postanowiłem sobie trochę pojeździć, ale szybko doszedłem do wniosku, że jednak nie mam siły :)

trasa:
dom-Mateusz-Kuba-bulwar wiślany-telewizja-dom
Kategoria GPS, Miasto tu i tam