Info
Ten blog rowerowy prowadzi michuroztocz z miasteczka Kraków. Mam przejechane 7676.65 kilometrów w tym 468.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.18 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Październik1 - 0
- 2014, Wrzesień2 - 2
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 0
- 2013, Czerwiec1 - 0
- 2013, Maj1 - 1
- 2013, Kwiecień2 - 2
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 1
- 2012, Marzec2 - 0
- 2011, Maj6 - 0
- 2010, Listopad3 - 0
- 2010, Październik3 - 0
- 2010, Wrzesień13 - 0
- 2010, Sierpień16 - 0
- 2010, Lipiec22 - 1
- 2010, Czerwiec20 - 0
- 2010, Maj13 - 18
- 2010, Kwiecień19 - 0
- 2008, Kwiecień7 - 10
- 2008, Marzec13 - 4
- 2008, Luty16 - 20
- 2008, Styczeń2 - 0
- 2007, Listopad3 - 1
- 2007, Październik8 - 1
Dane wyjazdu:
22.20 km
1.00 km teren
00:55 h
24.22 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
Temperatura:20.0
Rower:marin
Takie tam sobie kręcenie z bonusem
Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 8
Dnia dzisiejszego, jak to zwykle bywa, chciałem zrobić jakąś większą traskę. Wyszło jak wyszło, ze wszystkim było pod górkę.Wyszedłem z domu bardzo późno, praca już czyhała nade mną, ale mimo to chciałem jechać czym dalej. Niestety nie było tak wesoło, łańcuch dopisywał dość mocno, a do tego nie był dokładnie wyczyszczony. Dlatego stwierdziłem, że wrócę do domu, wyczyszczę go dobrze i naoliwię, co też uczyniłem. Pognałem potem dalej standardową trasą przez Nową Hutę, a w trakcie zadzwonił do mnie Kuba i jasnym stało się, że muszę znaleźć się u niego możliwie szybko. Pomyślałem więc, że skorzystam z każdej możliwości i skrócę trasę jak najbardziej. To też miałem w zamyśle wjeżdżając w tą drobną kałużę... która ni stąd, ni zowąd okazała się głębokim dołem wypełnionym mułem. Nie będę nic mówił, zdjęcia wyrażą więcej. Dodam tylko, że zanurzyłem się po piasty, a kałuża miała może 2m długości. Wyglądała zupełnie niepozornie. No i niestety, cały czas łańcuch daje o sobie znać.
Sprawca całego zajścia© forteller
Przednie koło po wszystkim© forteller
Rzut okiem na napęd© forteller
Cały rower... no większość© forteller
Moje buty :)© forteller
Trasa: dom => Bieżanowska => Prosta => Jasińskiego => Snycerska => Muzyków => Dygasińskiego => park Jerzmanowskich => Górników => Bieżanowska => dom (postój) => Bieżanowska => Kosiarzy => 'kolejowo' => Półłanki => Klasztorna => Al. Jana Pawła II => Al. Pokoju => Nowohucka => Szklarska (incydent) => Krzywda => Gromadzka => Prokocimska => dom Kuby (postój) => Dworcowa => Wielicka => Bieżanowska => Dom
PS. Roweru jeszcze nie umyłem, najlepsze wolę zostawić na później.
Kategoria GPS, Miasto tu i tam
Komentarze
wojtas71 | 10:33 niedziela, 16 maja 2010 | linkuj
Nie szkoda było rowerku ?, bo tak mi się wydawało, że unikasz takich warunków pogodowych :D
Pozdrowerek :)
Pozdrowerek :)
vol7 | 18:40 środa, 12 maja 2010 | linkuj
Galen - znając Micha, to by przejechał i po zbrojeniach ;P
Galen | 13:51 środa, 12 maja 2010 | linkuj
Koszmar! Dobrze, że głębiej nie było albo jakieś zbrojenia nie wystawały.
Komentuj